środa, 19 marca 2014

Współczesna literatura rosyjska na świecie (czyli w przekładach na angielski) – refleksja


Zupełnie "na gorąco" przyszło mi do głowy kilka uwag.

Ostatnio próbowałam znaleźć recenzje współczesnych autorów rosyjskich w największych anglojęzycznych i niemieckojęzycznych dziennikach i magazynach. Zadanie okazało się karkołomne, nie tylko ze względu na płatny dostęp do archiwum. Niestety, tych recenzji jest po prostu mało. Przyczyna jest prozaiczna – niewiele tłumaczeń z rosyjskiego na te języki. Piszę te słowa z wahaniem, ponieważ po pierwsze, aby określić ilość tłumaczeń w skali „mało-dużo”, należało by je porównać z ilością tłumaczeń z innych języków. Ponieważ nie posiadam takich danych, dla przykładu wymienię kilku autorów, ilość napisanych przez nich książek (w bardzo ogólnym tego słowa znaczeniu) i ilość tłumaczeń na język angielski.
Wiktor Jerofiejew, znany na Zachodzie ze swoich wypowiedzi czy komentarzy dla Frankfurter Allgemeine Zeitung (notabene na zamówienie tego dziennika powstała powieść "Dobry Stalin"), The Times, The New Yorker i The Independent Herald Tribune (chyba nawet bardziej popularny na Zachodzie, niż w samej Rosji): na ok. 27 publikacji książkowych po rosyjsku udało mi się znaleźć informację na temat 4 tłumaczeń na angielski (ich poszukiwanie to karkołomne zajęcie niestety).
Vladimir Sorokin (analogiczna sytuacja)- w jego przypadku sukcesów w poszukiwaniu informacji mam znacznie więcej, choćby z uwagi na bardzo rzetelnie prowadzoną stronę autora: http://srkn.ru/; na około 30 utworów opublikowanych w ostatnich latach, przetłumaczono (głównie na niemiecki, niewiele na angielski- portal ReadRussia wymienia tylko 3 tytuły, ale też na francuski, węgierski) około 20.
 Dmitrij Bykow: 2 tłumaczenia, jak również tłumaczenia poezji w wydanej w 2008 roku antologii współczesnej poezji rosyjskiej (niestety w Polsce współczesna poezja rosyjska chyba w ogóle nie istnieje, nawet w czasopismach specjalistycznych) na ok. 30 opublikowanych po rosyjsku.
Zahar Prilepin: 1 (jedno) tłumaczenie na język angielski na ok. 10 napisanych książek.
Oczywiście trudno generalizować na podstawie kilku wyselekcjonowanych autorów (jak również nie korzystając w tym przypadku z Wikipedii jako źródła wiedzy), choć również w przypadku mieszkającego na stałe w Szwajcarii Michaiła Szyszkina, po angielsku ukazały się jedynie 2 powieści pisarza (na ok. 9 napisanych utworów).

Z pewnością ci, którzy chcą znaleźć informację na temat literatury rosyjskiej (w tym najnowszej) w języku angielskim nie będą zawiedzeni. Prócz wpisów na blogach znalazłam dwie strony www, które moim zdaniem warto polecić: http://www.readrussia2012.com/ (bogactwo literatury rosyjskiej w pełnej krasie, na szczególną uwagę zasługują nagrania audio poetów i pisarzy, np. Lwa Tołstoja) oraz stronę prowadzoną przez Uniwersytet Wirginia: https://pages.shanti.virginia.edu/russian/biographies/. Miłośnicy literatury rosyjskiej znajdą tam zarówno informacje na temat pisarzy, jak również linki do recenzji, wywiadów i wybranych artykułów z prasy anglo-, niemiecko- i rosyjskojęzycznej oraz linki do (rosyjskojęzycznych) stron internetowych poświęconych autorom. Tego, czego tam nie znalazłam, to same recenzje pisane przez krytyków literackich, brakuje również linków do takich recenzji, które ukazują się np. w The Guardian czy też w prasie amerykańskiej. Tak jakby pisarze byli interesujący, ale już ich książki – niekoniecznie, a przynajmniej nie zasługujące na bardziej szczegółowe omówienie.
To właśnie na portalu ReadRussia przeczytałam kiedyś wywiad z pewnym niemieckim wydawcą (była to rozmowa przy okazji ubiegłorocznych Targów Książki we Frankurcie). Okazuje się, że właśnie tłumaczenia na język niemiecki „otwierają” literaturze z Rosji drogę do czytelników z innych krajów Europy Zachodniej. Niestety, Rosję postrzega się obecnie przez pryzmat polityki, a nie literatury, i niestety odbija się to w niekorzystny sposób właśnie na sytuacji literatury rosyjskiej na Zachodzie. Warto jeszcze wspomnieć, że bodaj w ubiegłym roku w Niemczech ukazała się antologia tłumaczeń literatury rosyjskiej na język niemiecki w XX wieku – niestety nie kojarzę, aby tego typu praca ukazała się w odniesieniu do języka polskiego, a przecież tłumaczeń rosyjskiej literatury XX wieku ukazało się w Polsce bardzo wiele. Byłaby to to praca o tyle ciekawa, że przez długi czas po II wojnie światowej tłumaczono z rosyjskiego dosłownie niemal wszystko, bez względu na wartość literacką dzieła. Przyznam, że sama jestem ciekawa tej literaturyJ.
Kolejną przeszkodą w odbiorze współczesnej literatury rosyjskiej są kwestie języka, a właściwie trudności, na jakie napotyka tłumacz. W wielu przypadkach (jak np. u Jerofiejewa), bogactwo i mistrzostwo formy językowej jest jednym z najważniejszych elementów utworu. Czasem właściwie nie ma fabuły i trudno opowiedzieć, o czym książka opowiada (a opowiada o Rosji oczywiścieJ Rosyjski postmodernizm uwolnił język z kostiumu radzieckiej poprawności politycznej i o ile kontrowersyjną treścią wzbudził na Zachodzie spore zainteresowanie, o tyle wyszukana forma przekazu to niemałe wyzwanie dla tłumacza, zwłaszcza spoza słowiańskiej grupy językowej. Wspomniał o tym m.in. Andriej Kurkov (ukraiński pisarz piszący po rosyjsku, znany chyba tylko z ciekawej zresztą powieści Kryptonim Pingwin) w recenzji „Życia z idiotą” Jerofiejewa dla The Guardian. O ile jednak Kurkow pozytywnie ocenił pracę tłumacza Andrew Reynoldsa (profesora Uniwersytetu Wisconsin), o tyle Anna Lynskey w recenzji dla tej samej gazety jest o wiele bardziej sceptyczna. Zdaniem recenzentki tłumaczenie Reynoldsa jest przejrzyste i płynne, ale oryginał jest o wiele bardziej dosadny, a ponadto Jerofiejew wykorzystuje różne niejednoznaczności rosyjskiej gramatyki, co jest nie do przełożenia na język angielski. Równie wiele trudności sprawia czytelnikowi (i tłumaczowi) np. sowiecki żargon medyczny, poza tym pewne konteksty kulturowe są po prostu poza Rosją niezrozumiałe. Wspomniał mi o tym również mój rosyjski znajomy, który rekomendując mi lekturę Dnia Oprycznika Sorokina wspomniał, że znajomość historii Rosji nie wystarczy do zrozumienia książki. Na temat trudności w tłumaczeniu Sorokina na język angielski wypowiadała się także tłumaczka pisarza, Jamey Gambrell, która słusznie stwierdziła, że bardzo  trudno jest szokować jest językiem w przekładzie angielskim.
Zawiłości językowe i specyficzny kontekst kulturowy zdają się być zatem główną obiektywną przeszkodą w recepcji wielu utworów ze współczesnej literatury rosyjskiej. Moim zdaniem trudno czytać i rozumieć prozę Sorokina, Bykowa, Czyżową a nawet Giełasimowa czy Sienczina (charakterystyczny obraz wsi początku XXI wieku., a może nawet i obecnie) albo Pietruszewskiej bez znajomości zarówno historii, jak i kultury rosyjskiej, bez rozeznania, jakie wartości, idee mają dla Rosjan znaczenie. Z drugiej strony wymienieni powyżej autorzy poruszają, kwestie uniwersalne, w głębszej warstwie są to opowieści o kondycji człowieka i nie można ich redukować wyłącznie do opowieści o Rosji czy Rosjanach. Spójrzmy zresztą na rosyjską powieść psychologiczną XIX wieku, choćby twórczość Fiodora Dostojewskiego: jego powieści należą do kanonu literatury światowej (czy też może kanonu literatury europejskiej i amerykańskiej), a czy tak łatwo rzeczywiście odczytać przesłanie autora, nie rozumiejąc etyki prawosławnej czy nie znając historii rosyjskich ruchów rewolucyjnych XIX wieku? Dla mnie jego lektura bez znajomości wielu kontekstów była prawdziwą drogą przez mękę.

Nieustannie przychodzą mi jednak głowy przykłady trzech nie-rosyjskojęzycznych autorów, których twórczość również wydaje mi się mocno zakorzeniona w ich kulturze i języku: Elfriede Jellinek, Herta Mueller oraz Haruki Murakami. Czytałam kiedyś bardzo krytyczną recenzję na temat tłumaczenia Jellinek na język polski, które osobiście uważam za bardzo udane, jednak zdaniem recenzentki (była to bodaj opinia Marty Mizuro, opublikowana w „Odrze”, ale nie jestem pewna) tłumaczowi nie udało się jednak oddać specyficznego (protestanckiego) klimatu twórczości Jellinek. A bez tego jej proza jest niezrozumiała. W przypadku Jellinek i Mueller z pewnością ogromne znaczenie, przynajmniej dla polskich czytelników, miała Literacka Nagroda Nobla, śmiem twierdzić, że gdyby nie ona żadna z autorek nie doczekałaby się tylu tłumaczeń przynajmniej na język polski. Odnośnie do Murakamiego mam nieco mniej doświadczeń czytelniczych (jestem pod ogromnym wrażeniem Norwegian wood, szkoda tylko, że to przekład z angielskiego, a nie z oryginału), więc na temat jego fenomenu i chyba charakterystycznego dla Japonii spleenu (takie wrażenia odnoszę z lektury).
Wracając do literatury rosyjskiej, to może właśnie z powodu nieznajomości różnych kontekstów kulturowych w zachodniej prasie ukazuje się tak niewiele recenzji rosyjskiej literatury. Zatem zarówno w imieniu polskich, jak i zachodnioeuropejskich czytelników mogę tylko powiedzieć: czekamy na Nobla dla Rosjan (w dziedzinie literatury oczywiście).
Na koniec chciałam jeszcze wspomnieć o swoim „najnowszym” odkryciu: wydaje się jednak, że współczesna literatura rosyjska, nawet, jeśli pomijana przez wydawców, znajduje się w kręgu zainteresowań anglojęzycznych literaturoznawców. Na wspomnianym już portalu ReadRussia znalazłam 400-stronnicową antologię współczesnej literatury rosyjskiej (w tłumaczeniach na język angielski, pod redakcją pisarki Eleny Szubiny), a poza tym w 2011 roku ukazała się również antologia pt. 50 Writers: An Anthology of 20th Century Russian Short Stories, której jednym z twórców jest rosyjski krytyk literacki, a jednocześnie profesor Uniwersytetu w Colorado Mark Lipowiecki (na Zachodzie znany jako Leiderman). Jak pisałam wyżej, anglojęzyczny czytelnik może również zapoznać się ze współczesną poezją rosyjską, a to dzięki antologii Contemporary Russian Poetry: An Anthology (Dalkey Archive Press, 2008, tr. Matvei Yankelevich).
Odnoszę wrażenie, że polscy wydawcy zatrzymali się na etapie lat 90. XX wieku i rosyjskiego postmodernizmu, zupełnie ignorując tzw. nowy realizm, podczas gdy anglojęzyczny czytelnik ma do dyspozycji przegląd najważniejszych współczesnych autorów  (nie tylko w ramach antologii, ale również jako książki opublikowane w przekładzie).
Reasumując, jeśli ktoś chce poznać współczesną literaturę rosyjską, wspomniane antologie są dobrym wstępem do lektury. Miejmy nadzieję, że w dobrym przekładzie.

Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania i wykorzystywania tekstów zawartych na tej stronie bez wiedzy i zgody autora. Wszelkie teksty, jeśli nie zaznaczono inaczej, są własnością intelektualną autora strony.